- Jaaaa, to był ciężki dzień, dobrze, że już nigdzie dzisiaj
nie musimy jechać występować. – westchnął z ulgą Kevin wchodząc do pokoju,
który dzielił z Eli’m.
- Ta, mów za siebie, ja tylko coś zjem i jadę dalej. – westchnął DongHo.
- Podwieźć cię? Ja i Hoon i tak wybieramy się do miasta coś załatwić, więc jak chcesz to się możesz wybrać z nami, podrzucimy cię. – zaproponował młodszemu koledze AJ.
- Tylko coś zjemy ofcourse. – dodał Hoon idąc do kuchni.
- Dzięki, chętnie skorzystam. – odparł najmłodszy posyłając im lekki uśmiech.
- Ta, mów za siebie, ja tylko coś zjem i jadę dalej. – westchnął DongHo.
- Podwieźć cię? Ja i Hoon i tak wybieramy się do miasta coś załatwić, więc jak chcesz to się możesz wybrać z nami, podrzucimy cię. – zaproponował młodszemu koledze AJ.
- Tylko coś zjemy ofcourse. – dodał Hoon idąc do kuchni.
- Dzięki, chętnie skorzystam. – odparł najmłodszy posyłając im lekki uśmiech.